Cultural defense

Cześć. Dzisiaj o czymś, co jest niesamowite. Czymś co urodziło się w Ameryce (i wcale nie będę pisał o tym, co donoszą amerykańscy naukowcy) i jest strategią obrony procesowej sprawcy, który należy do innej grupy kulturowej. Brzmi ciężko, ale kto nie lubi czasem ciężkich brzmień? Kiedyś, gdy powiedziałem koleżance, że znam co nie co z metalu, ona zapytała o wykonawców. Zasugerowałem, że Bullet for my valentine. Wyśmiała mnie mówiąc, że to Kindermetal.

Nie przesadzajmy z tym kinder.

Test trzech pytań

Prawnicy amerykańscy, po stworzeniu konstrukcji cultural defense ułożyli test. Uznali, że potrzebne są trzy rzeczy, by stosować tę strategię obrony procesowej:

1. Czy zainteresowany jest członkiem danej mniejszości?

2. Czy w ramach tej mniejszości występują specyficzne regulacje mające tu zastosowanie?

3. Czy wpłynęły [regulacje] w istotny sposób na zachowanie oskarżonego.

Jeśli te przesłanki są spełnione, amerykańskie sądownictwo zmieniało kwalifikacje czynów. Jak? Aż strach o tym myśleć. Reszta notki tylko dla tych, którzy nie wierzą, że świat jest sprawiedliwy.

People vs Moua

W 1985r Kong Moua, uchodźca wojenny (wojna w Wietnamie lubi to), a przy okazji khmer, postanowił porwać kobietę (Xeng Xiong z tego samego kręgu kulturowego) na kampusie w Kaliforni. Porwał ją i zgwałcił. Stanął przed sądem za gwałt i jego adwokat powołał się na różnice kulturowe. Mówiono, że to normalne wśród khmerów i to normalne, że kobieta udaje, że stawia opór. Jednak to wcale nie jest najgorsze. Najgorsze jest to, że sąd przyznał mu rację i skazał go za bezprawne pozbawienie wolności na 4 miesiące w więzieniu.

People vs Cheng i People vs Kimura

Kolejne dwie sprawy, tym razem powiązane z przedstawicielami dalekiego wschodu. Wong Cheng zabił swoją żonę za zdradę. Na procesie wskazano, że w Chinach jest to normalne. Skazano go na próbę (coś jak nasze zawiasy). Też tak chcę. Tokohisa Kimura to zaś Japonka. Tutaj zdradzał facet, a kobieta tego nie wytrzymała i postanowiła popełnić samobójstwo razem z dziećmi. Kłopotu by nie było, gdyby nie to, że ona ten eksperyment przeżyła. Tym razem jednak nie powołano się na cd wprost, mimo iż zgodnie z Japońską tradycją, zdradzona kobieta jest zhańbiona i nie ma po co żyć, ale zmieniono kwalifikację czynu na umyślne spowodowanie śmierci i Tokohisa opuściła sąd jako człowiek wolny.

Pedofilia też może być legalna

Przykład Albańczyka (imienia niestety nie pamiętam, a google nie mają ochoty przyjść z pomocą), który poklepał po narządach płciowych swoją 4-letnią córkę w miejscu publicznym najlepiej tego dowodzi. Ten człowiek został w sądzie osądzony jako niewinny, właśnie ze względu na dopuszczalność kulturową takich praktyk (bo w Albanii rzekomo można). Nawet jeśli, to nie zmienia to faktu, że jest to chore.

Król Albanii

Czy można tym tłumaczyć wszystko?

Mimo najszczerszych chęci i najlepszych intencji obawiam się, że odpowiedź na pytanie wystawione w podtytule brzmi 'tak'. Wszyscy to widzą i nikt się nie boi zagrożeń związanych z cultural defense. Boją się, ale wprowadzenia nierówności wobec prawa i dodatkowych prawnych okoliczności ma inny cel. Manipulowanie obywatelami. Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Wygrana w wyborach to pieniądze. Co robić, by wygrać kolejne wybory? Sprowadzać imigrantów, dawać im dobre życie, a oni odwdzięczą się głosami. To samo robi Angela Merkel.

Nas ten problem nie dotyczy..?

My, Polacy, mamy to szczęście, że żyjemy we względnie jednolitym kulturowo kraju (chociaż niektóre plotki mówią o milionie Ukraińców), ale przypadki wpływu kręgu kulturowego na postępowanie już się pojawiają. Pracująca w sądzie koleżanka opowiadała mi o Żydówce, która unikała stawiania się na przesłuchania, z powodu żydowskich świąt narodowych. I z jednej strony Żydzi to podobno naród wybrany (nie przypadkiem przecież grupa etniczna, która nie stanowi nawet 0.3% populacji świata zdobyła 27% nagród nobla w naukach ścisłych i 28% w medycynie), ale jesteśmy u siebie i nie powinniśmy się dostosowywać do nikogo innego, tylko do siebie samych. Dlatego prawo powinno być proste, bo to znacznie utrudnia jakiekolwiek manipulacje. Mówię wielkie nie, dla cultural defense w Polsce.

Tak to właśnie wygląda

8