wtorek, 2 grudnia 2014

Wszystko za darmo! jupi!

Cieszycie się czasem, że macie coś za darmo? Cieszycie się czasem, że dostaliście albo znaleźliście coś, za co nie musieliście zapłacić? Tak? Wiedzcie, że to nie jest prawda. Nie ma nic za darmo. Za wszystko, nawet za ucztę na cudzy koszt, trzeba słono zapłacić.

Zima przyszła :(


Zima

Zima to czas, w którym bardzo łatwo zdać sobie sprawę, że nie ma nic za darmo. Każde wyjście, każdy wypad, każdy spacer. Wszystko trzeba przypłacić drgawkami i uczuciem potwornego chłodu. Pogoda na tzw. klekoczące jaja przyprawia o dreszcze wszystkich normalnych ludzi. I o ile moje umiłowanie do oglądania cierpienia bliźnich rośnie, gdy widzę biedaków za oknem, którzy bohatersko walczą z siarczystym mrozem, o tyle po chwili, na mojej twarzy pojawia się niesmak, ponieważ zdaję sobie sprawę, że kiedyś będę na ich miejscu. Jak żyć?

Darmowa służba zdrowia

O co mi chodzi? Przecież, jeśli pójdę do lekarza, to mam wizytę za darmo, prawda? No prawda. Ale czy ten lekarz pracuje za darmo? Nie. Skąd zatem dostaje pensję? Z naszych podatków! Zatem, tak czy owak, płacimy za tę wizytę. No chyba, że jesteś, drogi czytelniku, człowiekiem na zasiłku, któremu też płacimy z naszych podatków. Ale wtedy, za tę wizytę u lekarza wystoisz się w kolejkach w urzędzie pracy (czy gdzie tam się odbiera zasiłek?) oraz wysiedzisz w kolejkach w przychodni. To też nie będzie za darmo.

Kolejki

Z czego wynikają kolejki w ośrodkach? Dokładnie z tego, że wizyty są darmowe. Jeśli coś jest 'za darmo', to dlaczego z tego nie korzystać? Na nocy muzeów rozdawali darmowe kawy. Oczywiście, ku zaskoczeniu absolutnie nikogo, formowały się kolejki do stoisk. Jestem pewien, że gdyby brano za nie chociaż złotówkę, tego problemu by nie było. Analogicznie z przychodniami. W kolejkach czekają przecież Ci, którzy i tak mają czas. A Ci, którzy codziennie pracują i raz kiedyś muszą, nagle spędzają tam cały dzień, by się zbadać. Potem moja koleżanka mdleje w oczekiwaniu na wizytę..

 Kolejka

 Edukacja

Co mamy darmowe w naszym świecie jeszcze? Edukację! Podczas tych lat, które zmarnowałem w szkole, miałem do czynienia z wieloma nieprzyjemnymi sytuacjami. Z powodu niektórych, z perspektywy czasu, wstydzę się. Oczywiście już zmarnowanie mojego matematycznego talentu, czy zniechęcenie mnie na dobrych kilka lat do czytania to takie tylko dodatkowe rzeczy. Ale otępianie społeczeństwa, uczenie go rzeczy zbędnych, a ostatnio też ideologii gender, jest czymś, czego się autentycznie boję. Bo po co demokratycznej władzy inteligentny młodzieniec? Ma być łatwo manipulowalny, a nie dobrze wykształcony. To jest cel edukacji centralnie sterowanej.

A może komunikacja miejska?

Też nie. Nawet jeśli ta, byłaby za darmo, to byłaby opłacana z naszych podatków. Już darmowe przejazdy dla emerytów nie są dobrym pomysłem. Dlaczego? Drogi czytelniku, prawne wyróżnianie jakiejkolwiek grupy ludzi jest złe. Nieważne, czy w sposób pozytywny, czy też negatywny. A poza tym, generują sztuczny tłok w komunikacji miejskiej. Nie lubię sztucznego tłoku w komunikacji miejskiej. Jak tak dalej pójdzie, pojawi się zawód upychacza ludzi do metra jak na dalekim wschodzie. Czy tego chcemy?

Im mniej podatków, tym lepiej

Jadę chory do pracy. Nie pojadę do lekarza po zwolnienie, bo są kolejki, w szkole nauczono mnie, żeby ustępować starszym, zatem w komunikacji miejskiej nie mogę nawet usiąść! Czy tego chcę? Nie! Czas na poważne zmiany w tym kraju! Bo to, że zwymiotuję na jakąś babcię w autobusie ma małą szkodliwość społeczną, ale czekanie na zabieg po parę lat? Już nie!

Tak to właśnie wygląda
8


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz