Żarty
Oczywiście, nie o tym będzie notka. Jeśli ktoś nie zna Grzegorza Brauna to polecam nadrobić zaległości (beka nie z tej ziemi). Ale nie ja tu jestem od tego. Chciałbym o stereotypach. O tym, jak ludzie postrzegają siebie nawzajem, tylko dlatego, że poznali jedną cechę, która ma od razu określać zbiór cech. Czemu? Na te wypociny zbiera mi się już od czasu rozmowy z moim kolegą z Austrii (pozdrawiam Lucę z tego miejsca!). Kiedyś zapytał mnie, czy wy w Polsce znacie żarty z Polaków? Mówię, że oczywiście nie, żeby mi coś opowiedział. Nie pamiętam teraz co usłyszałem, ale był to suchar!
O żydach?
Takie suchary są porównywalne tylko z kawałami typu 'jak się nazywa Żyd wbity głową w ziemię? Żydkiewka!'. Są beznadziejne. I tak jak my możemy opowiadać sobie kawały o Żydach, Rumunach albo cyganach, tak Austriacy i Niemcy opowiadają o nas a Hiszpanie o Portugalczykach. To naturalne. Niedobre, ale naturalne. Grunt to się kontrolować i wiedzieć, że w żartach to w żartach, a naprawdę nie oceniać, póki nie poznasz. Trudne? Jak cholera. Dlaczego?
Ręka domyślna
Jest to trudne z dokładnie tego samego powodu, co łatwe jest chwytanie jedną ręką. Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego gdy chcemy coś chwycić, odruchowo, mózg wysyła informację tylko do jednej ręki i tylko jedną dłonią chwytamy, a nie dwiema na raz (żeby zwiększyć szanse)? Istnieje coś takiego, jak ręka domyślna (analogicznie do domyślnej nogi, ucha i oka), która w pierwszej kolejności wykonuje czynność (praworęczność - np. u mnie). W tym przypadku oszukać mózg i zmienić rękę domyślną jest szalenie trudno. A to przecież czynność fizyczna, rzekomo łatwiejsza do opanowania!
Oszukiwanie
Trudnym jest oszukanie mózgu na polu fizycznym, a co dopiero na polu mentalnym. Gdy widzisz ładną dziewczynę tudzież przystojnego chłopca Twój mózg błyskawicznie przypisze mu cechy, które uznaje za pozytywne. Przeciwnie, jeśli widzisz kogoś brzydkiego. Nawet jedno małe zachowanie i jeden gest może spowodować pojawienie się opinii w mózgu. Dużo łatwiej jest wywrzeć dobre pierwsze wrażenie niż poprawić złe. Bywa.
One
Dokładnie dlatego miliard Chińczyków jest dla nas taki sam. Znamy w porywach jednego, a wydaje nam się, że wszystko wiemy o świecie. A tu lipa. Wiemy bardzo mało i nawet nie zdajemy sobie sprawy, że wszędzie są lepsi od nas. I wszędzie są też gorsi. Każdy Chińczyk ma swoje wady i zalety, tak jak każdy Polak, Żyd a nawet afroamerykanin.
Jak wygrać?
Przede wszystkim, trzeba myśleć. Nawet jeśli mózg Ci podpowiada za Tristamem After every night and every day, I realize we are all the same musisz zdawać sobie sprawę, że to nie jest prawda. Należy podchodzić do ludzi indywidualnie. Każdy człowiek ma powody, żeby żyć i każdy może dawać powody, żeby go lubić. Nawet najbardziej beznadziejne przypadki. W końcu zepsuty zegarek też dwa razy w ciągu dnia pokazuje prawidłową godzinę.
Tak to właśnie wygląda
8
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz