niedziela, 23 czerwca 2013

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny..

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany.. płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...


Deszcz poranny

Zdecydowałem się zacząć od pierwszej strofy wiersza Leopolda Staffa. Dlaczego? A no skojarzył mi się mocno z deszczem, zwłaszcza, że w liceum musiałem nauczyć się go na pamięć

Dzwoniący deszcz. Niestety do mnie.

Dzisiaj z samego poranka powitał mnie deszcz. Oczywiście byłem zachwycony, gdy usłyszałem rano ten cudowny łomot wody o szybę. Miałem ochotę kogoś zastrzelić. Już prawie się zdecydowałem, ale nie było nikogo w pobliżu. Zareagowałem zatem bezsilnością.

Deszcz wiosenny

Po co jest deszcz? Po to, żeby dostarczyć wody potrzebującym roślinom, żeby ułatwić cyrkulację powietrza, a przede wszystkim po to, żeby nim żyć. Spacer w deszczu, ulicami wspaniałego miasta. To coś niesamowitego. Jeśli w momencie, w którym to czytasz, pada deszcz, wyjdź na dwór, złap  kroplę na język i przejdź się warszawską, wiosenną, ciepłą nocą, która dla nas płacze. Żywię nadzieję, że mimo wszystko, my Polacy, będziemy mogli delektować się tymi urokami przez kilka następnych wiosen. Niestety nic na to nie wskazuje...

Deszcz meteorytów


Na koniec ciekawostka. Doskonale wypada konfrontacja pomiędzy obrazkiem powyżej, a tym poniżej. Z pozdrowieniami dla pana premiera ;)


Tak to właśnie wygląda
8

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz