czwartek, 25 lipca 2013

Z cyklu: warto zajrzeć

Zdecydowałem się napisać coś tam o blogu mojego ziomka, mojego człowieka, Bartka. Zdecydowałem się tutaj, na taką formę. Nie lubię pisać o kimś, kogo znam, per 'autor bloga', 'twórca', 'konstruktor' etc. Wobec tego, Bartek, będzie w tej notce po prostu Bartkiem. Chyba.

Oto Bartek.

niedziela, 21 lipca 2013

O trawce, która potrafi ściąć ogrodnika

Ta notka jest poświęcona pozytywnym aspektom legalizacji marihuany. Mam nadzieję, że skłonię czytelników do refleksji, naświetlając sytuację tej biednej roślinki w naszym kraju. Myślałem o tym, czy nie powinienem na początku krótko scharakteryzować jej działania. Zdecydowałem się jednak tego nie robić. Wszyscy wiedzą, jak ona działa, a jeśli nie wiedzą, to mogą wpisać w google.

Liść. Wiecie czego.

niedziela, 14 lipca 2013

Wielcy, niepamiętani - Bond w spódnicy

Zdecydowałem się rozpocząć na moim blogu cykl, w którym będę opisywał wielkie postaci z historii naszego narodu. Oczywiście, może być też tak, że cykl skończy się na tym jednym poście i będzie najkrótszym cyklem w historii wszystkich cykli. Z tak trywialnego, cyklicznie występującego powodu, że nie będzie mi się chciało pisać. Akurat w tym mam wielki talent.

Oto bohaterka tej notki. Krystyna Skarbek.

niedziela, 7 lipca 2013

'Mam jeszcze osiem żyć, bo jestem ostry kot!'

Czemu to się dzieje? Czemu świat jest taki? Czy jest coś, co ma nad tym wszystkim władzę, co sprawuje znakomitą kontrolę nad naszym życiem? Czym on temu czemuś zawinił? Nie wiem. Ale to nie ważne, nie będzie to tematem mojej notki.

Wyglądał mniej więcej tak.

czwartek, 4 lipca 2013

Liczy się wnętrze

Tak właśnie. To jest temat kolejnej notki. Naprawdę.

Wnętrza

Wnętrza są różne. Duże, małe, tanie, kolorowe, czyste, eleganckie, staromodne, luksusowe, ciepłe, marmurowe.. hmm. Mogę tak długo. No ale już mi się nie chce. Każdy chciałby żyć we wspaniałym wnętrzu, ale czy w takim, jak na zdjęciu poniżej?

Wnętrze. Człowieka.

wtorek, 2 lipca 2013

Człowiek-kameleon

Czy ktoś z was marzył kiedykolwiek, by być niedostrzegalnym, dla żadnego, nawet najbardziej bystrego oka? Czy ktoś z was chciał kiedyś ukryć się pod peleryną niewidką i obserwować świat, który nie wie, że jest obserwowany? Czy ktoś z was chciałby zmieniać się tak, by w absolutnie doskonały sposób ukrywać się w środowisku? Czy ktoś z was miał nadzieję, zostać kiedyś człowiekiem-kameleonem?

To jest zwykły kameleon, nie ma nic wspólnego z ludźmi.