sobota, 25 stycznia 2014

Kobiety w moim życiu

Witam. Acz może nie powinienem tak zaczynać, ponieważ wita to się w swoim domu. Ale ja w sumie jestem w domu. Mój blog jest moim domem. Zdecydowanie. Czuję się tu jak u siebie i rządzę niczym u siebie. A jeśli ktoś ma coś przeciwko.. Nie. Nikt nie może mieć nic przeciwko. Nie dopuszczam takiej możliwości.

To mój blog, gdy w nim jestem.

Koncept

Jak na każdą notkę, na tę również mam jakiś pomysł. Niczym Mikołaj Sęp-Szarzyński, poeta, który wyprzedził swoją epokę, szukam konceptów. I znajduję. Czy skutecznie? To już ocenicie sami. Acz ja nie pisze na one słowa Jopowe, tylko normalnie, z buta. A wracając do pomysłu. Jaki on jest? A no, jak zwykle, wyjdzie w praniu. Jak w tym dowcipie, gdy mama pyta swojego syna, dresa: 'masz coś do prania?'. A on na to: 'nie, mamo, pranie jest spoko'.

Mama

Wracając do mamy. Ja mam. I jestem z tego dumny. Blog to nie jest miejsce, by się na ten temat rozpisywać, więc będzie krótko. Kocham swoją mamę i wiele jej zawdzięczam. Mimo, że czasem tego nie doceniam. A teraz oddam głos sympatycznemu Adasiowi z Białegostoku.


Muzyka

Kolejną ważną kobietą w moim życiu jest muzyka. Słucham wielu różnych gatunków. Acz najczęściej hip-hopu. #Te-tris #Bisz #TenTypMes #Zeus #Pyskaty O kurde. Ile tego zrobiłem #hashtag. Dobra. O rapie więcej pisał nie będę. Jak ktoś wie o co cho to git, jeśli nie, to nie wie ile traci. Jeśli chodzi o inne gatunki, ostatnio, numerem jeden, jest OneRepublic #CountingStars #SomethingIneed.

Czekolada

Przechodzimy do najsłodszej części tej notki. Czekolada. Akurat ta kobieta gości w moim życiu bardzo często. Uwielbiam, mogę jeść całymi dniami i w ogóle. Tabliczkę na raz? Dwie? Nie ma problemu. Tysiące czekoladowych mikołajów, milion cukierków, miliardy czekoladek. Wszystko zjem. Wszystko, wszyściutko. A że potem będę gruby, nie będę mógł się ruszyć i nie zmieszczę się w drzwiach? Kto by o to dbał.

Książki

Jak stali czytelnicy zdążyli zauważyć, ważne miejsce w moim życiu zajmują książki. Czytam całkiem sporo, zwłaszcza kiedy nie ma (tfu) sesji. Teraz niestety jest, więc traktuję czytanie trochę po macoszemu. No ale walczę. Staram się, by regularnie czytać to, co dostaję, tudzież wypożyczam. Nie zawsze to wychodzi. Ach. Chciałbym mieć komfort i móc czytać wszystko, co chcę. Acz niestety, nie mam czasu.

:)

Jedna z najważniejszych i najczęściej spotykanych przeze mnie kobiet, to wódka. Cóż więcej mogę napisać? Wódka jest ważną częścią życia niemal każdego Polaka. Dlaczego tak jest? Nikt nie wie. A może naprawdę mamy szósty zmysł? A może jednak pijemy żeby zapomnieć? Ja się skłaniam do tej drugiej opcji. Piję żeby zapomnieć. O czym? O tym, że się wstydzę. A czego się wstydzę? Że piję. #MałyKsiąże

Najdroższa

No i ostatnia już kobieta w moim życiu. Najdroższa i najważniejsza. Widzę i opisuję, bo tęsknię po Tobie. Mam oczywiście na myśli wyjątkowo sympatyczne piwo, jakim jest bez wątpienia Perła Summer. Pewnego dnia, gdy podszedłem do mojej ulubionej sprzedawczyni, by kupić tradycyjnie dwie takie (perły, nie sprzedawczynie), usłyszałem 'nie ma. Teraz są Perły Winter'. Cóż czynić? Zareaguję tylko niesympatyczną minką :(

Wielka Perła Summer!

Pozostałe

Są jeszcze jakieś tam mało znaczące kobiety, jak koszula, siostra albo nauka. Ale one nie mają żadnego znaczenia. Znaczy jakieś tam mają ale przy perle to oczywiście się chowają. Także tego. No i to tyle ode mnie. Dziękuję za dziś i do zobaczenia następnym razem #polimaty

Tak to właśnie wygląda
8

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz