niedziela, 15 lutego 2015

Psy, papugi i koty, czyli same złości i psoty..?

Jeśli ktoś z was, drodzy czytelnicy, otworzył tę notkę z nadzieją na coś spektakularnego, to w tym momencie możecie spokojnie obejść się smakiem. Nic spektakularnego nie będzie. Dlaczego? Po prostu uważam, że są rzeczy ważniejsze. Ale to nie ma znaczenia. Dzisiaj notka będzie o czymś, co niemal wszyscy zgodnie kochamy. O zwierzętach.




Moje zwierzęta

Jeśli chodzi o zwierzęta w moim życiu to, nie licząc brata, mam w tym momencie dwa. Wiadomo, rzadko je widuję, ponieważ już jakiś czas temu wyfrunąłem z gniazda i nie mieszkam u rodziców, tak jak mój pies i moja papuga. Mój pies, choć legenda głosi, że jest wnukiem wilka, a jak wiadomo, w każdej legendzie jest jakieś ziarnko prawdy, jest zwykłym mieszańcem, który wabi się 'Papeć'. Skąd taki pomysł na imię? Nie wiem.

Donośniejsze zwierzę

Pies na podwórku przydaje się właściwie tylko po to, żeby ostrzegać. Taki system ostrzegania jest koniecznością, ponieważ muszę wiedzieć, kiedy wskaże na mnie nieubłagany palec i, co za tym idzie, kiedy przyjdzie po mnie seryjny samobójca. Poza tym, z psem można się oczywiście bawić, itd.. Ale ja już chyba z tego wyrosłem, stąd nie dostrzegam tej misiowatości psów. Mój drugi domowy pupilek jest znacznie głośniejszy i znacznie bardziej zachodzi mi za skórę. Właściwie nie wiem, po co go mamy. Dlaczego..? 

Skompresowany, przenośny kogut

Papuga to straszne zwierzę. Gdy człowiek próbuje się wyspać, to mały, zielonożółty potwór postanawia urządzić sobie koncert, by uczcić to, że słońce wstało. Młoda, jak na nią wołamy, jest bardzo irytującym zwierzątkiem, ale tylko rano. Poza tym, jest z nią mniej więcej tak, jak ze snajperem w lesie. Niewidoczna. Więc w sumie, po co komu papuga? Skoro nawet nie mówi..?

 Papuga

Wlazł kotek..

..na drogę i przeżył zderzenie z tirem.. Znaczy, przeżył to drobne nadużycie w tym przypadku. Może powinienem napisać spotkało go zderzenie z tirem? Nieważne. Miałem kiedyś kota, śmierdzącego lenia, który ruszał się właściwie tylko na dźwięk lodówki. Jednakże.. Często potrafił otworzyć moje serce, kładąc się obok mnie i mrucząc radośnie.. Często ogrzewał mnie, zwijając się w kłębek na moim kocu, często też przyjaźnie drapał i zaczepiał dla zabawy..

Zalety

Przez pół notki wylewałem frustrację związaną ze zwierzętami, czas zatem najwyższy, przejść do zalet. Najważniejsze jest to, że czworonogi są naszymi towarzyszami doli i niedoli. Nie pytają, czy nam dobrze czy źle, nie marudzą, nie narzekają, nie tworzą problemów. Niektórzy wolą nawet zwierzęta od kobiet. Nie na darmo mówią, że pies najlepszym przyjacielem człowieka. Ale to, co opisuję, to tylko jedna, najważniejsza zaleta. Poza tym, przy chomiku czy psie uczymy się odpowiedzialności, bo jeśli coś nabroimy, to ma to wpływ także na życie naszego podopiecznego.

Zwierzęta vs ludzie

Znam wiele osób, które wolą kontakt ze zwierzętami niż z ludźmi. W sumie, nie ma co się dziwić. Moim zdaniem jednak, jest to prywatna sprawa każdego człowieka, zatem nie będę tego poruszał. Chcę poruszyć za to inny temat. Czy wy, drodzy czytelnicy, tak jak ja, macie więcej empatii dla kogoś, kto się znęca nad człowiekiem, niż dla tego, kto dręczy na przykład kota? Nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale to w sumie ciekawe zjawisko..

Tak to właśnie wygląda
8

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz