niedziela, 4 stycznia 2015

Języczek u wagi

Chcę tutaj poruszyć pewien problem współczesnych ludzi. Problem małych, drobnych rzeczy, które czynią, czasami nie wiemy nawet jak dużo. Problem konsekwencji, jakie wywołują nasze działania. Konsekwencji, z jakich często nie zdajemy sobie sprawy. Te małe rzeczy staną się klasycznym języczkiem u wagi tworzącej się właśnie notki. Tak, bo notki tworzą się same.

Waga. Z języczkiem.

Pojęcie

Wiele osób mówi języczek uwagi. Czym, do cholery, mógłby być języczek uwagi? Nie mam pojęcia. W sumie, to nawet nie miałbym ochoty słuchać odpowiedzi na to pytanie. Języczek u wagi to mała, drobna rzecz, która ma kluczowe znaczenie. Waga jest dość dużym przedmiotem, ale dla tych, którzy na niej stoją, znaczenie ma tylko właśnie 'języczek', ponieważ to on pokazuje wynik.

Kosogłos
Byłem wczoraj w kinie na nowych igrzyskach śmierci. I o ile sam film, był nudny, było w nim zdecydowanie zbyt mało akcji, a mój współlokator wręcz przysypiał, o tyle utwór The Hanging Tree stał się dla mnie swego rodzaju języczkiem u wagi. Ironia losu, gdy wychodzisz z kina z myślą, że straciłeś czas (że o pieniądzach już nie wspomnę!), ale w Twoich uszach ciągle brzmi Are you, are you / coming to the tree?..
  
Lindt

Dość definicji. Pewnego dnia (około miesiąc temu) byliśmy z kumplem w tym właśnie sklepie. Kupiliśmy trochę prezentów, ale kasjerka pomyliła się przy nabijaniu na kasę, przez co cała operacja trwała chwilę dłużej, niż w normalnych okolicznościach. Nie było w tym nic dziwnego, zdarza się. Ale nie zdaniem starszej pani, która stała za nami w kolejce. Zaczęła wszystko krytykować. Wtedy obudził się we mnie mężczyzna i zacząłem bronić kasjerki. Jak? Agresja fizyczna..


 Wspomnienie z dzieciństwa.

Czemu to ważne?

..wydawała się najlepszą, a do tego naturalną reakcją. Czy chcę postępować wbrew własnej naturze? Wbrew pozorom tak. Wywołanie burdy w sklepie, to najgorszy pomysł, na jaki wpadłem, od czasu poprzedniego pomysłu wywołania burdy w sklepie. Zdecydowałem się na użycie siły argumentów. I jestem przekonany, że zrobiłem dobrze, broniąc kasjerki. Dlaczego? Gdybym tego nie zrobił, jedyną opinią, jaka by pozostała w jej głowie, byłyby słowa właścicielki dwóch firm. Skoro usłyszała, że ktoś ma inną opinię, mogła spokojnie uznać tę panią za wariatkę. I wszyscy rozeszli się w pokoju #pacyfizm

Efekt śniegowej kuli

Co do zasady, tego typu małe rzeczy i drobne zdarzenia, lubią się kumulować. Jeśli danego dnia, pamiętam o przyjemnej rzeczy, podświadomie czuję, że zdarzają się kolejne (nawet jeśli są zwykłe). Dobry humor powoduje dobry humor. Nawet jeśli nic ciekawego się nie wydarzy, to jeden uśmiech nieznajomej o poranku, może spowodować, że dzień stanie się o wiele lepszy, chociaż tak naprawdę, nie stanie się. Ale będziemy to czuć.

Drobna różnica

Różnica między złym dniem a jego dobrym odpowiednikiem, jest bardzo mała. Dlaczego? Dzień jest bardzo krótki i nie ma czasu, by zdarzyło się wiele rzeczy, które mógłbyś wziąć pod uwagę w takich rozważaniach. Zatem bierzesz pod uwagę rzeczy drobne. Tym samym znowu, te małe rzeczy, proste gesty, są klasycznym języczkiem u wagi naszego życia. Dlatego tak ważne jest, by sprawiać innym drobne radości, bo od tego może zależeć cały dzień jednego homo sapiens.

8

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz